Praca wre – 16 miesięcy na to czekałem!
Minęło 16 miesięcy od zakupu i już remontujemy! To mieszkanie uczy cierpliwości, pokory i dostarcza kolejnych tematów na BLOGA.
O problemach ze stropem pisałem już w poprzednim artykule – tutaj.
Przykład tej inwestycji znalazł się też w przestrodze dla nowych inwestorów jaką napisałem pod wpływem kolejnego nierzetelnego artykułu w prasie codziennej – tutaj.
No, ale czas, żeby mieszkanie zaczęło opowiadać swoją historię. Dziś trwa w nim już remont. Zarządca, w końcu doprowadził do remontu stropu – nie mam już dziury w stropie/suficie jaką oglądaliście na jednym z filmów.
Zniknęły stare podłogi i wszystko co było pod nimi, drewno dostał sąsiad, a gruz i piach odjechały w 4 BIG BAG-ach (ponad 4 m3). Na strop piwniczny powędrowały folia izolacyjna, styropian o grubości od 10 cm do 15 cm zależnie do „fal Dunaju” jakie zastaliśmy, potem legary i nowe grube OSB, na filmie widać gotową podłogę.
Tak to wygląda:
UWAGA!
Znalazłem nową firmę w dobrej cenie, do wywożenia gruzu w okolicy Katowic i Zabrza – http://www.worek-kontener.pl/ zadzwoniłem, worek dostarczył ich kurier już na drugi dzień, odbiór gruzu też był szybki i sprawny.
Skoro pojawiła się podłoga to czas na REMONT! Zacząłem od narysowania planu przy pomocy http://planmieszkania.pl/ rozrysowałem mieszkanie, tak abyśmy dobrze rozumieli się z ekipą remontową:
Od razu odpowiadając na pytanie, ściana po prawej jest w rzeczywistości krzywa, to nie mój błąd podczas rysowania.
Ekipa działa tak szybko, że nie jestem w stanie nadążyć z dokumentacją fotograficzną. Na dziś mamy już postawioną łazienkę – na miejscu ustaliliśmy, że zamiast małej wanny jaka jest na planie, pojawi się kabina prysznicowa – są już przedpokój i miejsce na aneks kuchenny, w pokoju dziennym pojawiają się pierwsze płyty karton-gips.
Mój Tato zadbał też o okna – umówił firmę, dopilnował pomiarów i doboru okien zgodnie z charakterem budynku, ja przelałem zaliczkę i drugą części kwoty do zapłaty – tyle napracowałem się przy wymianie okien. Dziękuję raz jeszcze! Od 4 dni mamy już okna, w końcu da się zagrzać mieszkanie. A jak mówimy o cieple – w tym mieszkaniu ocieplamy od wewnątrz „zimne” ściany, czyli ściana z oknami oraz od strony nieocieplonej, wietrznej klatki schodowej umieszczając wełnę mineralną w stelażu. Nie jestem fanem ocieplania mieszkań od środka, ale po kilku konsultacjach, dałem się przekonać, że wełna mineralna (nigdy styropian do wewnątrz!), która „oddycha” będzie dobrym rozwiązaniem na ocieplenie.
Sądząc po tempie w jakim chłopaki pracują – pozdrowienia dla Marcina – oceniam, że już w marcu będę ogłaszał kolejne mieszkanie do wynajęcia, a Wy zobaczycie zdjęcia mojej kolejnej „perełki”.
Wczoraj (sobota) kupiłem kafelki do kuchni oraz drzwi do łazienki – a przy okazji powstał te oto film z „placu boju”:
Pozdrawiam
O.
Witaj,
Dziękuję za polecenie swojego bloga na dzisiejszym webinarze! Poczytam!! Nasuwa mi się pytanie – dlaczego płyta GK zamiast tynku? Taniej, szybciej? Pozdrawiam
z kilku powodów:
– szybko
– sucho – tynki muszą wyschnąć
– równo – ściany w kamienicach są jak fale Dunaju, każda w inną stronę, dzięki przedściankom z GK udaje się nam uzyskać kąty proste, gdyby miał być to tynk to w jednym miejscu potrzebne byłby około 17 cm narzutu.
Cena podobna, bo w przypadku innego mieszkania dawaliśmy na stare tynki klej, siatkę wzmacniającą z tworzywa, gips i gładź – tak trzeba było zabezpieczyć stare ścianę przed pękaniem.
Pozdrawiam